portal osiedli, dzielnic i miast

Łódź Nowe Polesie - Forum

Pogaduchy z sąsiadami - bez wychodzenia z domu!
Primary Navigation


FAQFAQ    SzukajSzukaj    ProfilProfil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości    RejestrujRejestruj    ZalogujZaloguj   
www.MojeOsiedle.pl » Nowe Polesie - sprawy osiedlowe » Forum » płot w ogródku
Napisz nowy temat Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat     

płot w ogródku

Idź do strony Poprzednia    1, 2, 3, 4    Następna     Odpowiedz do tematu    
Autor Wiadomość
Smutas 
   

Stały bywalec


Dołączył: Pią Paź 31, 2014 21:23
Posty: 51
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob Maj 27, 2017 20:55    Temat postu: Re: płot w ogródku

MM1pietro napisał:
Skoro pieniądze wspólnoty idą na garaże i posiada je tylko część mieszkańców

Hm, nie, właściele garaży mają odpowiednio wyższy czynsz i jest na nie osobny budżet w związku z tym. Ale to tak abstrahując Wink.
sasiad_nowe_polesie 
   

Nowy na forum


Dołączył: Pon Maj 29, 2017 10:31
Posty: 1
Skąd: Łódzi

PostWysłany: Pon Maj 29, 2017 10:37    Temat postu: Re: płot w ogródku

Jakbym miał ogródek to sam bym taki płot postawił. Mi to nie przeszkadza.
Bardziej przeszkadzają mi sąsiedzi którzy ciagle przesiadują na ławce na 51D.
I to prawdopodobnie oni sieją taki hejt. Ani dzień dobry nie odpowiedzą. "Królowie osiedla".
ReniferLopez 
   

Zaglądajacy


Wiek: 28
Dołączył: Nie Lis 06, 2016 10:46
Posty: 15
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto Maj 30, 2017 12:33    Temat postu: Re: płot w ogródku

sasiad_nowe_polesie napisał:
Jakbym miał ogródek to sam bym taki płot postawił. Mi to nie przeszkadza.
Bardziej przeszkadzają mi sąsiedzi którzy ciagle przesiadują na ławce na 51D.
I to prawdopodobnie oni sieją taki hejt. Ani dzień dobry nie odpowiedzą. "Królowie osiedla".

Co racja, to racja... Rolling Eyes
nowiIIIb 
   

Zaglądajacy


Dołączył: Czw Gru 04, 2014 20:53
Posty: 19
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto Maj 30, 2017 13:34    Temat postu: Re: płot w ogródku

Witam jestem z tych z "kółka różańcowego" lub jak ktoś inny woli " Królowie osiedla" Rotfl
1. Jeśli chodzi o główny temat, płot sąsiadów to szczerze niewygląda to ładnie ale rozumiem sąsiadów, którzy ten płot postawili,że chcieli mieć trochę prywatności ale... moja sugestia to taka, że mogli postawić plotek z jednego elementu lub dwóch od strony klatki schodowej. A Z tego co wyczytałam zgody sąsiedzi nie otrzymali od zarządcy a byłam przy rozmowie Pani Małgosi(mieszkanie 19, parter) i Roberta (mieszkanie 1, parter), że wymagana jest zgoda zarządcy, bo Robert sam o taką zgodę występował!!!!
Uważam także, że dla osób wyjeżdżających z garażu (nie posiadam sama miejsca w garażu ale nie raz jako pasażer wyjeżdżałam z garażu) widoczność jest ograniczona!!! I trzeba przyznać, że na naszym osiedlu są "piraci drogowi" którzy pędzą przez osiedle na pewno z większą prędkością niż 20km/h.
Niestety nawet na czwartym pietrze można zobaczyć kto co ma w mieszkaniu z bloku z naprzeciwka ale to zakładamy firanki albo rolety albo godzimy się na to, że ktoś wyjrzy przez okno i spojrzy w nasze okna. To ja z czwartego też poproszę o płotek do wysokości ponad moje okna. Tak to było ironiczne.
2. Ławeczka przed blokiem. "Królowie osiedla" z niej korzystają. Dzieci są w różnym wieku i przeważnie jest tak, że każdy z nas dzieciatych ma dwójkę w różnym wieku. Te starsze nie mają co robić na naszym placu zabaw i chcą albo pobiegać albo pojeździć na rowerze/hulajnodze/rolkach. Korzystają z wolnej przestrzeni przy bloku a rodzice doglądają ich i swoje młodsze pociech przy ławce. Staramy się, aby rowery/hulajnogi i inne pojazdy nie tarasowały przejścia ale czasem się nie da, są to dzieci które w ferworze zabawy zapominają się i porzucają swoje pojazdy gdziekolwiek. Ale także nasze dzieci zajmują chodnik bo rysują kredą bądź bawią się samochodzikami.
To jest osiedle, na którym jest dużo dzieci i będzie ich coraz więcej i będzie harmider i tego nie unikniemy. Przecież nie zamkniemy ich w domach. Przypomnijcie sobie swoje dzieciństwo!!! Dzieci przed blokami, krzyki, piski, popisane kredą chodniki, gry w gumę i inne zabawy na dworze.
Zabawy na świeżym powietrzu to podstawa, jeśli dzieci chodzą do żłobka/przedszkola/szkoły i spędzają tam większość swojego dnia.
Odrazu zaznaczę, że dzieci nie przeniosą się za blok H, bo tam się nie da jeździć bo kostka tam jest inna niż na całym osiedlu. Zaznaczę także, że nie wyjdziemy z dziećmi po za osiedle, bo tak jak pisałam wcześniej mamy dzieci w różnym wieku i ja się nie rozdwoję a drugie z rodziców jest np. w pracy. Tak idę na łatwiznę, bo przed blokiem mogę doglądać dwójkę moich dzieci.
A co do mówienia " dzień dobry". Czasem nie odpowiemy bo nie usłyszymy, rozmawiamy z kimś, dziecko nas w danej chwili o coś prosi. Czasami kiwniemy tylko głowa na znak przywitania się. Ale to działa w dwie strony!!! Często się zdarza, że nam też ktoś nie odpowie na "dzień dobry".

Uważam, że mamy najfajniejszy blok na tym osiedlu. Potrafimy się zintegrować, choćby wspólny grill tak jak w tam tym roku. Sąsiad sąsiadowi przykrych niespodzianek nie robi, jak to się dzieje w innych blokach. Skupmy się na innych problemach osiedlowych np. nasza firma sprzątająca.

Jeśli komuś przeszkadza hałas naszych dzieci zapraszam do rozmowy w cztery oczy.

Sąsiadka Anna Nowicka blok 51D m. 32
luwka1983 
   

Początkujacy


Wiek: 40
Dołączył: Wto Maj 23, 2017 7:38
Posty: 7
Skąd: łódź

PostWysłany: Wto Maj 30, 2017 15:22    Temat postu: Re: płot w ogródku

Proponuje demokratyczne rozwiązanie, które pogodzi wszystkich;
głosowanie, jeśli mieszkańcy osiedla opowiedzą się za zgodą na montaż paneli, to wtedy osoby zainteresowane zbiorą się i razem z przedstawicielem wspólnoty ustalą jak ma taka zabudowa wyglądać.
Ponadto czynsz za mieszkania owych osób zostanie poniesiony stosownie do wielkości ogródka jaki posiadają, tak, aby były środki na konserwację i naprawy tego płotu, nie zgadzamy się z sytuacją, że będziecie Państwo sami dbać o panele, bo jak znam życie to jeden będzie malował, co 5, drugi co 10 lat, a trzeci wcale.
Jeśli w głosowaniu wygrają osoby przeciwne zabudową, zdemontujecie Państwo panele, i zapomnimy o sprawie
MM1pietro 
   

Nowy na forum


Wiek: 39
Dołączył: Pią Maj 26, 2017 13:05
Posty: 3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto Maj 30, 2017 20:28    Temat postu: Re: płot w ogródku

To jest trochę bez sensu
Obecnie mieszkańcy malują deskę przy balkonie i każda ma juz inny kolor
Zwłaszcza balkon na pierwszym piętrze w bloku H (ale to sąsiada sprawa pewnie taki mu się podoba)
Jak dla mnie to płotki to wyłącznie sprawa sąsiadów z parteru
Niedługo będziemy głosować czy auta mają stać przodem czy tyłem
Może zróbmy glosowanie czy je zdemontować ( większość mieszkańców pewnie oleje głosowanie)
luwka1983 
   

Początkujacy


Wiek: 40
Dołączył: Wto Maj 23, 2017 7:38
Posty: 7
Skąd: łódź

PostWysłany: Wto Maj 30, 2017 20:37    Temat postu: Re: płot w ogródku

Głosowanie ma tyczyć się demontażu lub pozostawienia płotów, a nie koloru na jaki mają być malowane płoty.
ReniferLopez 
   

Zaglądajacy


Wiek: 28
Dołączył: Nie Lis 06, 2016 10:46
Posty: 15
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro Maj 31, 2017 1:52    Temat postu: Re: płot w ogródku

Pani "nowiIIIb" bredzi jak poturbowana. Że niby obszar pomiędzy wyjazdem z garażu a szlabanem i śmietnikiem ma jedyną w swoim rodzaju, unikatową nawierzchnię predysponującą te miejsce do jazdy na rolkach?! Ha ha ha ha ha!
Jakby Pani opuściła na moment towarzystwo wzajemnej adoracji i pofatygowała swoje cztery litery w okolice placu zabaw, przekonałaby się Pani, że nawierzchnia tam jest równie dobra. To po pierwsze. Po drugie jazda na rolkach nie jest wcale najczęstszą zabawą urwisów na naszym osiedlu. Sama mam córeczkę i spędzam z nią dużo czasu na dworzu i za nic w świecie nie umiałabym narażać jej na ryzyko potrącenia przez samochody jeżdżące we wspomnianym obszarze naprawdę często. I to nie są tylko mieszkańcy. To kurierzy, goście, taksówki...
Niech mi Pani uwierzy, że przy placu zabaw jest ich znacznie, znacznie mniej. I kredą też można pisać. O atrakcjach dla maluchów znajdujących się na samym placu zabaw już nawet nie wspomnę.
Ale żeby się tam znaleźć trzeba przemierzyć siedem gór i siedem rzek i szansa na dyskusję o, za przeproszeniem, dupie Maryni na ławce przed klatką przepadnie bezpowrotnie.
Proszę zatroszczyć się o bezpieczeństwo swoich pociech i dać odetchnąć odrobinę sąsiadom z parteru. Chciałaby Pani, pod oknami swojego mieszkania mieć przez większość dnia grupę obcych ludzi?
I jeszcze jedno. To, że tworzycie towarzystwo wzajemnej adoracji, grupę wzajemnie kadzących sobie osób, obgadujących wszystkich dookoła (nieraz słyszałam), wcale nie znaczy, że możecie wprowadzać swoje zasady i wszyscy muszą się wam podporządkować. To, że ktoś nie ma ochoty uczestniczyć w waszych prowincjonalnych spędach i że nie na odwagi zwrócić wam uwagi, na rzeczy, które mu nie odpowiadają, wcale nie znaczy nie nie należy mu się szacunek.
PS. Blok 51d wcale nie jest monolitem.
Sąsiadka z 51d.
Galatea 
   

Zaglądajacy


Wiek: 42
Dołączył: Pon Lis 09, 2015 21:50
Posty: 12
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro Maj 31, 2017 7:13    Temat postu: Re: płot w ogródku

Pani "Nowi III" nie ma co z niektórymi ludźmi dyskutować. Vel. Lopez to ewidentnie osoba, która pokłóciła się już z wszystkimi w swoim bloku i teraz próbuje mącić w D. Gdyby była z D wiedziałaby, że na parterze mieszkają osoby często siedzące na ławce przed blokiem. Poziom jej wypowiedzi mający na celu przede wszystkim obrażenie innych świadczy też, że to żadna z mam z D. Pani Lopez jak nie ma się odwagi cywilnej aby przyznać się kim się jest (poza trollem internetowym), to proszę się nie podszywać pod sąsiadkę z 51D. Tu się naprawdę wszyscy znamy, a w szczególności osoby z dziećmi. Współczuję , że nie ma Pani na osiedlu nikogo z kim może Pani pogadać, ale obnosząc się tak ze swoją zazdrością zachowuje się Pani idiotycznie.
Wszystkim życzę pozytywnych kontaktów sąsiedzkich. To moja jedyna wypowiedź w tym temacie. Nie będę karmić trolla.
ReniferLopez 
   

Zaglądajacy


Wiek: 28
Dołączył: Nie Lis 06, 2016 10:46
Posty: 15
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro Maj 31, 2017 16:33    Temat postu: Re: płot w ogródku

Nikomu nie zazdroszczę, a pani musi zdać sobie sprawę, że zdanie pani i jeszcze kilku pani znajomych z ławeczki nie jest zdaniem wszystkich. Rozumiem, że zdaniem pani Galatei, brak mojej obecności pośród towarzystwa wzajemnej adoracji czyni ze mnie lokatorkę gorszego sortu? Nie mam zamiaru pani niczego udowadniać. Jeżeli tylko tyle pani zrozumiała z mojego postu, to szczerze współczuję ubóstwa umysłowego. A epitety o trollach proszę zachować dla siebie.
MM1pietro 
   

Nowy na forum


Wiek: 39
Dołączył: Pią Maj 26, 2017 13:05
Posty: 3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw Cze 01, 2017 10:43    Temat postu: Re: płot w ogródku

To jest trochę bez sensu
Obecnie mieszkańcy malują deskę przy balkonie i każda ma juz inny kolor
Zwłaszcza balkon na pierwszym piętrze w bloku H (ale to sąsiada sprawa pewnie taki mu się podoba)
Jak dla mnie to płotki to wyłącznie sprawa sąsiadów z parteru
Niedługo będziemy głosować czy auta mają stać przodem czy tyłem
Może zróbmy glosowanie czy je zdemontować ( większość mieszkańców pewnie oleje głosowanie)
Polesnik 
   

Stały bywalec


Wiek: 35
Dołączył: Śro Maj 14, 2014 9:41
Posty: 55
Skąd: Łodzi

PostWysłany: Czw Cze 01, 2017 11:45    Temat postu: Re: płot w ogródku

Mi płotki nie przeszkadzają, chciałem to zaznaczyć na samej górze żeby nie spadło na mnie od razu grono razów z nieba.
Szanowni Państwo, również posiadam mieszkanie na parterze z ogródkiem z widokiem na parking. Na początku mi to przeszkadzało, ale teraz się do tego przyzwyczaiłem i ogrodzenia nie potrzebuje, za sezon dwa będę miał naturalną barierę. Ale do czego zmierzam, nie wiem czy Państwo sobie zdajecie sprawę ale ogródek nie jest "wasz", tylko wieczystą dzierżawą. Nawet gdybyście mieli tam nasadzenia za kilkaset tysięcy złotych i płot z marmuru, to w razie jakichkolwiek awarii w garażu czy przecieków bez pytania o zgodę, odpowiednie służby mają prawo wejść i wykopać wielką dziurę na środku "waszego" ogódka. Warto się chyba nad tym zastanowić Smile

Ograniczenie widoczności jest tak banalnym argumentem, tak jak już ktoś pisał, jak tuje urosną będą mniej przeszkadzały?
Jedyne do czego można się przyczepić to jakoś wykonania, szkoda, że nie było mnie na osiedlu w trakcie montażu bo pożyczyłbym poziomicę Smile

Jeżeli będzie głosowanie to będę głosował przeciwko nakazowi rozebrania płotków.

Zresztą totalnie abstrahując, wspólnota "każe" rozebrać płot? No i co? Co się stanie jeżeli ludzie to oleją?Smile Przecież ich nie wyrzucą z osiedla. A ja kosztów takich demontaży nie mam zamiaru pokrywać ze wspólnej puli.

Pozdrawiam Smile
la_bruco 
   

Początkujacy


Dołączył: Śro Lis 04, 2015 23:35
Posty: 6
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw Cze 01, 2017 13:12    Temat postu: Re: płot w ogródku

Wolnoć Tomku w swoim domku. Dajcie ludziom spokój i pozwólcie decydować o swojej własności. Niech każdy pilnuje swojego nosa.
luwka1983 
   

Początkujacy


Wiek: 40
Dołączył: Wto Maj 23, 2017 7:38
Posty: 7
Skąd: łódź

PostWysłany: Czw Cze 01, 2017 13:14    Temat postu: Re: płot w ogródku

p. Polesnik, to nie są płotki, tylko płoty w dodatku z materiału, który nie wygląda dobrze, a to jest spora różnica, jak dla mnie banalnym argumentem, który padał tutaj wielokrotnie, a który był główną przyczyną powstania, tych konstrukcji, to chęć posiadania prywatności - w mojej ocenie słowo jest nadużywane. Mieszkamy w bloku, ładnym nowym, ale w dalszym ciągu tylko bloku, tutaj nie ma prywatności, w lepszym wariancie ma się sąsiada z 2 stron w gorszym z 4. Jak chce się prywatności, to można kupić domek w Bieszczadach, a do okien będą zaglądać nam tylko niedźwiedzie.
Ja chciałam mieszkać na ładnym nowoczesnym osiedlu, w spokojnej okolicy, w mieście, a któregoś dnia wracam, a na moim osiedlu 1 stodoła i 3 kurniki – i teraz już nie wiem czy dalej mieszkam w mieści, czy to już wieś. ?
W moim przekonaniu najbardziej sprawiedliwe będzie głosowanie, myślę, że większość będzie za demontażem zabudów, a Zarząd będzie miał za zadanie wyegzekwować demontaż, jeśli tego nie zrobi jest to przyzwolenie na jawne łamanie zasad, jakie zostały nam narzucone poprzez nasz regulamin i jednocześnie sygnał da pozostałych, że można robić, co się chce.
luwka1983 
   

Początkujacy


Wiek: 40
Dołączył: Wto Maj 23, 2017 7:38
Posty: 7
Skąd: łódź

PostWysłany: Czw Cze 01, 2017 13:20    Temat postu: Re: płot w ogródku

p. la_bruco – ogródki nigdy nie były, nie są i nie będą własnością tych Państwa, sprzedawane były z prawem wyłącznego korzystania z tego terenu, w rzeczywistości są częścią wspólną, różnica między nami a nimi jest tylko taka, iż nam nie przysługuje prawo do korzystania z tego terenu. Prawo to nie jest prawem własności i nie może być zbyte, reasumując Ci Państwo, mają takie prawo, że mogą z ogródka korzystać i na tym kończą się ICH prawa.
Odpowiedz do tematu Strona 3 z 4 Idź do strony Poprzednia    1, 2, 3, 4    Następna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat


 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Możesz usuwać swoje posty
Możesz głosować w ankietach

Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Copyright © www.MojeOsiedle.pl 2001-2024   Forum Dyskusyjne MOJE OSIEDLE, DZIELNICA i MIASTO
Załóż forum  |   Kontakt  |   O nas  |   Regulamin   |  Reklama